Święta, święta i po świętach...niestety tak to jest z każdym dużym wydarzeniem, że więcej przygotowań niż samych świąt a jak wiadomo wszystko co piękne szybko się kończy,większość z Was pewnie słodki czas lenistwa równie mile wspomina jak ja ale są tacy którzy przeżywają traumę i przecierają oczy z nie dowierzaniem po wskoczeniu na kontrolną chwilę prawdy czyli wagę łazienkową:)
Pamiętajcie żeby wtedy sobie powtarzać że zawsze może być gorzej!:) a otuchy może dodać nam fakt że wiosna wybucha za oknami i mimo że pogoda jest w kratkę pięknie można nacieszyć ciało,oczy i duszę wiosenną zielenią. Ja mam w sobie nie pohamowaną radość kiedy widzę jak drzewa puszczają pąki a trawka wokół się zieleni...więc wewnętrzna siła wyciągneła mnie na dłuuuugi spacer...i dzielę się z Wami widokami w mojej fotogalerii
Moje Mieczyki też powolutku witają wiosnę leniwie wystawiając listki do słońca...
Chciałam wpaść do Pani wiewiórki na herbatkę ale nie zastałam jej w domu:)
A kolorem tych kwiatów napajałam wzrok całe 10 minut ,aż wkońcu skojarzyłam tą głęboką barwę z jednym z moich kosmetyków, ale o tym w następnym poście...
Prawda że piękne?
Na koniec poskakałam sobie po kałużach jak za słodkich i beztroskich czasów dzieciństwa...
Mam nadzieję, że Wy również miło spędziliście Święta, skutki uboczne niekontrolowanego, słodkiego obżarstwa Was nie dopadły a na spacery chodzicie tylko z przyjemności:)
LG
xxx
Ms Smith
No u mnie święta były udane +2kg! :(
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia kochana, wszystko już obudziło się do snu :))
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Przepiekne zdjecia :) i super blog, obserwuje :) serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia , masz rękę. Moja siostra robi zdjęcia amatorsko ale chyba inną tematykę prezentuje
OdpowiedzUsuńMałe arcydzieła :)
OdpowiedzUsuńAż na cierpiącej mej duszy lepiej się zrobiło - dziękuję :)
to ja dziękuję za miłe słowa:)
Usuńalez cudne kalosze w centki!
OdpowiedzUsuńpiękne :) tez lubię skakać po kałużach ;)
OdpowiedzUsuń